TSMC mówi „nie” przejęciu fabryk Intela. Co to oznacza dla branży chipów?

TSMC
źródło: TSMC

Plotki o możliwym przejęciu fabryk Intela przez TSMC szybko obiegły branżowe media, ale tajwański gigant nie pozostawił wątpliwości: żadnego wspólnego przedsięwzięcia nie będzie. “Nie rozmawiamy z innymi firmami o wspólnym przedsięwzięciu” – uciął spekulacje CEO TSMC, C.C. Wei. Krótkie oświadczenie zamyka dyskusję, ale pokazuje też, w jakiej sytuacji znalazła się dziś cała branża półprzewodników.

Presja polityczna kontra strategia biznesowa

Pomysł, by TSMC przejęło część fabryk Intela, miał, jak się okazuje, przede wszystkim polityczne źródło. Amerykańska administracja – zaniepokojona problemami Intela – szukała sposobu na utrzymanie zaawansowanej produkcji chipów na własnym terytorium. W obliczu rosnących napięć geopolitycznych, zwłaszcza na linii USA–Chiny, niezależność w produkcji półprzewodników stała się dla Waszyngtonu kluczowym priorytetem.

Jednak z perspektywy TSMC taki ruch nie miałby większego sensu biznesowego. Fabryki Intela są dostosowane do własnych, specyficznych procesów technologicznych. Ich dostosowanie do standardów TSMC byłoby kosztowne, czasochłonne i ryzykowne – w sytuacji, gdy tajwańska firma i tak inwestuje miliardy w nowe zakłady w Arizonie i Niemczech.

Intel, siedziba
źródło: Intel/newsroom

TSMC gra na swoich warunkach

Władze TSMC nie kryją, że zamierzają konsekwentnie realizować własną strategię. Do 2028 roku firma planuje uruchomić w Arizonie w pełni operacyjną fabrykę chipów, choć nie będzie ona dorównywać najnowszym zakładom na Tajwanie. Równolegle powstaje też zakład w Saksonii, wyspecjalizowany w mniej zaawansowanych układach dla przemysłu motoryzacyjnego i IoT.

W tle cały czas toczy się też gra o to, jak TSMC poradzi sobie z potencjalnymi skutkami wojny handlowej USA–Chiny. C.C. Wei przyznał, że firma analizuje ryzyka związane z możliwym wprowadzeniem nowych taryf, ale jak dotąd nie zaobserwowała zmian w zachowaniach swoich klientów. Prognoza wzrostu na poziomie 25% w 2025 roku pozostaje aktualna.

Intel – kluczowy, ale trudny partner

Intel to dziś dla TSMC paradoksalny partner: z jednej strony duży klient (Intel zamawia produkcję swoich układów u TSMC), z drugiej – bezpośredni konkurent w wyścigu o dominację na rynku foundry. Dla Intela uratowanie własnej produkcji chipów jest walką o przetrwanie w dłuższym horyzoncie. Ale dla TSMC inwestycja w cudze, przestarzałe linie produkcyjne byłaby nie tylko nieopłacalna, ale wręcz rozpraszająca w momencie, gdy firma koncentruje się na wdrażaniu najbardziej zaawansowanych procesów litograficznych na świecie.

Z dzisiejszej perspektywy decyzja TSMC wygląda na rozsądną i zgodną z długofalowym interesem firmy. Tajwański potentat nie potrzebuje desperackich ruchów, by utrzymać swoją pozycję – wręcz przeciwnie, w świecie rozchwianym przez geopolitykę i ryzyka dostaw, kontrola nad własną produkcją i inwestycje w nowe fabryki wydają się jedyną rozsądną drogą.

Dla Intela oznacza to, że droga do wydzielenia i restrukturyzacji Intel Foundry Services będzie trudniejsza i bardziej samotna, niż wielu w Waszyngtonie mogło mieć nadzieję. A dla całej branży – jasny sygnał, że w erze polityki przemysłowej każdy ruch największych graczy będzie musiał być bardzo starannie przemyślany.

Read more

cyberbezpieczeństwo

AI demokratyzuje cyberprzestępczość. Windows na celowniku hakerów

Sztuczna inteligencja, powszechnie uznawana za motor napędowy innowacji w biznesie, stała się równie potężnym narzędziem w rękach przestępców. Najnowszy Elastic 2025 Global Threat Report, oparty na analizie ponad miliarda punktów danych, rzuca światło na niepokojący trend: bariera wejścia do świata cyberprzestępczości drastycznie maleje, a zautomatyzowane ataki stają się nowym standardem

By Natalia Zębacka